Jeśli kiedykolwiek parkowałeś przy takich sklepach jak Biedronka, Lidl czy Aldi, prawdopodobnie zetknąłeś się z sytuacją, gdy otrzymałeś list z wezwaniem do zapłaty wysokiej kary, nawet do 600 zł. Firmy, które zarządzają parkingami przy tych sklepach, coraz częściej wysyłają takie wezwania również do osób, które korzystały z biletu parkingowego. Jak jednak uniknąć płacenia mandatu?
Niezaplanowaną karę za parkowanie w pobliżu Biedronki, Lidla lub Aldi można anulować. Nie jest to faktycznie mandat, ale wezwanie do zapłaty przed sądem. Firmy zarządzające parkingami coraz częściej domagają się od kierowców uiszczenia opłaty karnej, która może wynosić od 100 czy 150 zł aż do 600 zł. Czy mają do tego prawo? Jak uniknąć takiej sytuacji?
Jednym ze sposobów na uniknięcie problemów jest umieszczenie biletu parkingowego na desce rozdzielczej poza szybą samochodu od razu po wjeździe na parking przy Biedronce, Lidlu lub innym markecie. Jeśli przestrzegasz regulaminu i umieścisz bilet, który uprawnia do darmowego parkowania przez pierwsze 60 lub 90 minut, na widocznym miejscu, powinieneś uniknąć problemów.
Jednak nawet jeśli wziąłeś bilet za darmowe parkowanie, mogłeś otrzymać karę. Dlaczego? Wiele osób po prostu wkłada bilet do kieszeni i idzie na zakupy, zapominając o konieczności umieszczenia go na desce rozdzielczej. Tacy kierowcy są łatwym celem dla pracowników firmy zarządzającej parkingiem. Zdarza się też, że wezwanie do zapłaty otrzymują osoby, które jeszcze nie zdążyły wrócić do auta z biletem.
Czasem wystarczy chwila nieuwagi. Jeden z klientów sklepu zaparkował na parkingu przy Biedronce w Krakowie na ulicy Łokietka. Po pobraniu biletu parkingowego o godzinie 13:44:14, wrócił do samochodu i znalazł wezwanie do zapłaty dodatkowej opłaty wystawione o godzinie 13:45. Czyli po zaledwie 46 sekundach od momentu zaparkowania. Kolejna kontrowersyjna sytuacja to ta, gdy klient wyłożył bilet za przednią szybą, ale kontroler uznał, że nie jest on odpowiednio widoczny.
Co zrobić, aby unieważnić wezwanie do zapłaty za parkowanie przy Biedronce czy Lidlu? Najlepszym początkiem jest zapoznanie się z regulaminem parkingu. Następnie, po otrzymaniu wezwania, należy wysłać paragon potwierdzający dokonanie zakupów w danym sklepie i o danej porze do zarządcy parkingu. Można to zrobić listownie lub mailowo. Jeśli jednak zarządca odmówi anulowania opłaty, można złożyć skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W przypadku Udostępnienia dowodów na zakupy w danym miejscu i czasie, skarga do UOKiK może okazać się skutecznym rozwiązaniem. Urząd już raz ukarał spółkę TD System za nieuznawanie prawidłowych reklamacji od kierowców parkujących przy sklepach Biedronka i Aldi. W wyniku tego poszkodowani mogli żądać zwrotu opłaty, a obie sieci przestały korzystać z usług tego zarządcy parkingów.