Liczne zagmatwania i niewielki stopień pewności często towarzyszą kierowcom podróżującym drogą główną, gdy zmagają się z problemem skrzyżowań z tzw. „łamanym pierwszeństwem”. Choć większość z nich bez problemu poradzi sobie z korzystaniem z kierunkowskazów podczas wjazdu na takie skrzyżowanie drogą podporządkowaną, sytuacja staje się bardziej skomplikowana, kiedy wjeżdżają na nie drogą główną.
Nie jest regułą, że droga główna będzie krzyżować się z drogą podporządkowaną pod kątem 90 stopni, a pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowanie niekoniecznie musi prowadzić prosto. Czasami kierowcy mogą natknąć się na znak drogowy przedstawiający rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem, która może skręcać. Tutaj pojawia się nieco zamieszania. Intuicja podpowiada nam, że powinniśmy zwolnić lub zatrzymać się oraz używać kierunkowskazu przed wjazdem na skrzyżowanie, pokazując innym uczestnikom ruchu, w jakim kierunku zamierzamy się poruszać. Ale co mamy zrobić, kiedy wjeżdżamy na skrzyżowanie z pierwszeństwem „łamanym”, jadąc drogą główną?
Zmiana kierunku jazdy, czyli skręcanie, nie jest jednoznaczna z kontynuacją jazdy drogą główną. Jeśli droga główna na skrzyżowaniu skręca, to także i kierowca powinien zgodnie z nią skręcić. To oznacza, że przed wjazdem na skrzyżowanie powinien użyć kierunkowskazu. Inna sytuacja ma miejsce, gdy droga główna skręca, na przykład w lewo, a kierowca zamierza jechać prosto. Czy w takim przypadku powinien użyć kierunkowskazu? Absolutnie nie! Chociaż niektórzy mogliby poczuć pokusę, aby użyć prawego kierunkowskazu, aby podkreślić swoje odejście od przebiegu drogi głównej, jest to czynność zupełnie niepotrzebna, nawet jeśli jest często poprawnie interpretowana przez innych kierowców.