Pojawienie się repliki jednego z najbardziej prestiżowych modeli torebek na świecie, Birkin, w amerykańskim gigancie sprzedaży detalicznej Walmart wywołało niemałe zamieszanie. To wysokiej klasy aksesoria, którego oryginalna cena może osiągnąć nawet 400 tys. dolarów, teraz oferowane jest przez Walmart za jedyne 80 dolarów.
Aleksandryjska sieć sklepów Walmart wprowadziła do swojej oferty torebkę, która na pierwszy rzut oka przypomina słynny model Birkin, produkowany przez francuskiego giganta luksusowych dóbr – Hermès. Torebka, wykonana z naturalnej skóry, nie tylko wygląda jak model Birkin, ale również nazywana jest Wirkin, co wyraźnie nawiązuje do pierwowzoru. Jej koszt wynosi 80 dolarów (ok. 330 złotych), co stanowi niewielką część ceny oryginału z logo Hermès.
Ceny autentycznych torebek Birkin rozpoczynają się od 25 tys. dolarów (około 103 tys. złotych) i mogą osiągnąć nawet 400 tys. dolarów (1,654 mln złotych), w zależności od unikalności modelu. Oryginalne torebki Hermès są ręcznie wykonane przez doświadczonych rzemieślników i stanowią prawdziwy przedmiot pożądania dla wielu miłośników luksusu na całym świecie. Aby nabyć taką torebkę, trzeba najpierw zapisać się na listę oczekujących i cierpliwie czekać, co czasami może potrwać nawet kilka lat.
Wirkin z Walmartu natychmiast zyskała status bestsellera, a informacje o niej pojawiły się w wielu zagranicznych mediach, w tym na CNN. Za produkcję tej repliki odpowiada firma Kamugo. Model ten jest rzekomo wykonany z skóry wołowej. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez CNN, Wirkin nie jest uważana za podróbkę, ponieważ nie ma na niej logo firmy Hermès. Niemniej jednak, natychmiastowa popularność i szybkie wyprzedanie Wirkin wywołało burzę w internecie. Wielu użytkowników gorąco dyskutowało o sensowności nabycia tańszej alternatywy, a także o kwestii granicy między inspiracją a podrabianiem produktów.
