Zgodnie z najnowszymi badaniami przeprowadzonymi przez firmę doradczą Deloitte, globalny rynek motoryzacyjny przeżywa spadek zainteresowania pojazdami elektrycznymi. Wydaje się, że kierowcy na całym świecie zaczynają powracać do tradycyjnych samochodów spalinowych. Czy czeka nas więc w 2035 roku rewolucja w Europie?
Wyraźny spadek zainteresowania pojazdami na prąd jest szczególnie widoczny w obliczu niepewnej sytuacji gospodarczej. Wyniki 15. edycji badania „2024 Global Automotive Consumer Study” przeprowadzonego przez Deloitte dowodzą, że trend ten jest również widoczny wśród polskich konsumentów.
Z kolejnego badania firmy doradczej Deloitte, które dotyczyło najważniejszych trendów wpływających na branżę motoryzacyjną, wynika, że liczba osób zainteresowanych zakupem samochodu elektrycznego maleje. Tym razem firma przepytała 27 tysięcy konsumentów z 26 różnych państw, w tym z Polski. Respondenci odpowiadali na pytania dotyczące m.in.: zainteresowania pojazdami elektrycznymi (EV), postrzegania marek, wdrażania technologii łączności oraz subskrypcji samochodów.
Rezultaty badań są dość zaskakujące. W porównaniu do poprzedniego roku, odsetek Polaków, którzy deklarowali, że ich następnym wyborem będzie samochód z silnikiem spalinowym, wzrósł o 10 procent. Ponad połowa polskich respondentów udzieliła takiej odpowiedzi.
Bartek Swatko, dyrektor w dziale Clients & Industries i lider sektora motoryzacyjnego w Deloitte, zauważa: „Niepewność związana z globalną sytuacją gospodarczą i wynikające z niej pogorszenie sytuacji finansowej konsumentów spowodowały spadek zainteresowania pojazdami z napędem alternatywnym na wielu rynkach. Odchodzenie od samochodów spalinowych będzie jednak procesem długotrwałym.”
Akio Toyoda, wnuk założyciela koncernu Toyota, przewidywał niedawno, że udział samochodów zasilanych bateriami na rynku globalnym nie przekroczy 30 procent. Wydaje się, że był on bliżej prawdy niż entuzjaści elektryfikacji, którzy przepowiadają całkowite przejście na pojazdy zasilane prądem. Toyoda widzi przyszłość motoryzacji raczej w samochodach hybrydowych, spalinowych oraz wodorowych.
Według badania Deloitte, Polacy preferują samochody hybrydowe bez gniazdka. Auta te cieszą się 17-procentowym poparciem wśród polskich respondentów, podczas gdy pojazdy z hybrydowym napędem plug-in (PHEV) oraz w pełni elektryczne (BEV) otrzymują jedynie 10-procentowe poparcie. Dla porównania, w Chinach co trzeci ankietowany wybrał samochody elektryczne, jednak Chiny nie są uznawane za światowego trendsettera w tej dziedzinie.
Wyraźny spadek zainteresowania samochodami elektrycznymi można zaobserwować na całym świecie. W Norwegii, kraju z największym udziałem aut elektrycznych na mieszkańca, sprzedaż tych modeli gwałtownie spadła po zniesieniu niektórych ulg związanych z ich zakupem.
Wśród polskich kierowców, powodem dla którego mogliby wybrać samochód elektryczny jest przede wszystkim aspekt ekonomiczny. 60 procent polskich respondentów wskazało niższy koszt ładowania w porównaniu do zakupu paliwa jako główną zaletę posiadania takiego pojazdu. Troska o środowisko i obawa o zmiany klimatyczne zostały wymienione dopiero na drugim miejscu (51 procent).